hahah taka smutna ja w pociągu do Krakowa, kiedy dowiedziałam się, że nasz kolega wcale nie ma zamiaru zrobić nam obiadu :D :o
hahahahahahaaha
Boże co to wczoraj byłooo :o
fajny meloooo w chuj.
dobraa banieczka!
najmniejszy ruch głową sprawia mi ból.
czas się ogarnąć bo jadą do mnie dwa potworki <3
i powtórka z wczoraaaj :)