chcę niedzielę, teraz tu, w tym momencie !!!
bo niedziele są po to, żeby mylić je z sobotami lub poniedziałkami.
Nigdy jeszcze nie wstałam rano i nie powiedziałam sobie, że dzisiaj jest niedziela, tylko zawsze mylę ją z innym dniem.
Wychodzi na to, że to dodatkowy i ekstra gratisowy dzień tygodnia, który daje możliwość ogarnięcia tego na co nie ma się czasu w inne dni. To jest dzień bez budzika i dzień objadania się cistakami i żelkami bez żelatyny wieprzowej i nadrabiania zaległości w serialach oraz ubrania dresowych spodni i różowego domowego sweterka. Jednym słowem pełen hajlajf bez żadnych ograniczeń.
a wniosek z tygodnia ?
lekarz medycyny pracy to zuuo zesłane za najgorsze przewinienia na świecie. Nie lubię siedzieć 6 godzin w bezruchu, bezczynnie w kolejce nie robiąc nic. Są to tortury bezwzględne, których nie życzę nawet największemu wrogowi. z każdym takim napotkanym zjawiskiem uświadamiam sobie, że ten kraj to istny mętlik i zamiast planować to wszystko co chcę zrobić przez następny rok powinnam brać nogi za pas i zwijać się gdziekolwiek jak najdalej bo inaczej pozagryzam a wtedy nie wydadzą mi zaświadczenia o pełnej zdolności do wykonywania pracy ; |
I wg uważam, że za dużo myślę, chyba wszystko byłoby o wiele łatwiejsze, gdybym nie analizowała sytuacji na tysiące możliwych sposobów. Podejście zimnej suki oszczędziłoby mi także zastanawiania się czy to co robię nie rani kogoś po drodze, ani czy swoim postępowaniem nie sprawiam bólu czy przykości innym ludziom. Zamiast kręgosłupa moralnego, cieniutka niteczka !
A co mnie to do cholery jasnej obchodzi ?
Ciekawe czy ktoś się zastanawia, czy swoim postępowaniem nie sprawi przykrości mi . . . . szczerze w to wątpię, chociaż zdarzają się wyjątki i to męskie wyjątki, które pomimo ogromnych chcęci za cholerę nie wbiją noża w plecy kumplowi. . . . a szkoda !
Nie namawiam do złego, chcę tylko dobrze dla siebie bo inaczej człowiek sfiksuje.
A, że dobrze dla siebie często oznacza źle dla kogoś innego to już niestety za to odpowiedzialności brać nie mogę.
Chore powiązanie ale takie życiowe i takie wszechobecne.
Pech okropny bo zawsze muszę trafić odwrotnie.
Teraz potrzebny mi ten, który nie będzie przestrzegał zasad, tym bardziej reguł jakiegoś durnego kodeksu facetów, czy jak oni to nazywają. . . . nie obchodzi mnie to !!!
Będziesz chciał ja zechcę Cię mieć- a będziesz chciał uwierz, w intrygach jestem mistrzem, knuję też całkiem nieźle.
Poza tym muszę jeszcze wbić sobie do tego pustego rozumku, że decyzje podejmowane pod wpływem chwili czy też alkoholu nie zawsze wychodzą człowiekowi na dobre i czasem trzeba przygasić swój temperament bo kończy sie to potem 39 stopniową gorączką !
Powinnam usiąść na dupie i czekać, a nie tracić głowę, przecież to nie w moim stylu. rozsądek to coś czego sądziłam, że mi nie brakuje, a tym razem wcale nie stoję trzeźwo na nogach.
Ale nie lubię gdy ktoś wysyła sprzeczne sygnały
Toczy się gra ale tak się składa, że ja też dobrze rozdaję karty a już na pewno dyktuję warunki- albo tylko tak mi się wydaje. .yghsz ; |
bla bla bla bla
wszystko nieważne !
zimniusio wszędzie
ale wiem jedno, żegnajcie krótkie szorciki i wydekoltowane bluzeczki, witajcie grube szaliczki i ciepłe czapeczki