Pamiętasz, jak stałyśmy patrząc na siebie, w nerwach, w śniegu?
Pamiętasz, jak usiadłaś w placek i tłumaczyłaś się, że "placków nie kładzie się na parapet", ale oknem też się nie wchodzi?
Pamiętasz, jak rozbawiałam Cię do łez mówiąc coś mało błyskotliwego?
Pamiętasz, jak płakałaś, przytulając się do mojego ramienia i jak ja płakałam wtulając się w Twoje?
Pamiętasz, jak nigdy nie robiłam śniadania i zawsze jadłam Twoje?
Pamiętasz, jak omało nie wyważyłam drzwi w pewien dzień?
Pamiętasz, jak podpaliłaś sobie włosy?
Pamiętasz, jak zalałyśmy całą Twoją łazienkę?
Pamiętasz, jak u mnie nocą wyglądałyśmy przez okno?
Pamiętasz?
Nie?
Mogę przypomnieć jeszcze więcej, ale BĄDŹ.
To nic nie kosztuje.
Pamięć to pamiętnik, który stale nosimy ze sobą.
{A wszystko skumulowane w 1300 g. mózgu.}