Pierwszy raz czuję jakby moje słowa zostały wysłuchane,
Nabrały treści i kształtów, wykrystalizowane powietrze
Wcześniej były splotem przezroczystych fajerwerków,
Przemijającym momentem krótkiego dźwięku na niebie
Teraz zaczęły kiełkować zahaczając nieśmiało o grunt,
Który niektórzy ludzie zwą rzeczywistością
Z wątłych teorii narodziła się praktyka oparta o doświadzczenie
Utkano sens z wrzeciona wyobrażeń oplecionych artykulacją dźwięków
To jakby ołówek rzeźbił fundamenty wyrastających murów,
W których może zamieszkać człowiek i jego serce
Rysowanie planów za pomocą chmur było żmudne
Wystarczył niewielki wiatr przypominający o naiwności
I rozmazywało się wszystko na moich oczach z deszczem
Uparci marzyciele często miewają obite głowy, spuchnięte oczy
Kreślą wielkie rzeczy na piasku przy brzegach mórz
Do czasu gdy ktoś nie ochroni ich serc są niewidoczni.