Tara kopiąc "tunel"
...
Ona sobie taka..
wcale nie zwyczajna..
wyjątkowa..
jedyna w swoim rodzaju...
kiedys myslalam, że jest dobrze, a teraz myślę, że jest jeszcze lepiej..
Dziesiaj tak jakos do mnie doszło, że nie jest normalne, iż koń jest taki jak ona..
Że może się tak szybko zmienić..;*
Jeszcze przed wyciągnięciem z boksu była tak jak zawsze..
Trochę się pounosiła i się pospieszyła..
Ale jakby trochę mniej..
dała sobie nawet później wszystkie kopyta wyczyscić..
Choć ostatnie było z pomocą pana no, ale też się liczy..;P
...
Po jeździe i po wszystkim była wspaniała..
Myślę, że zaufała..
Że te wszystkie dni skończyły się powodzeniem..
Że po tym pół roku mogę wiedzieć o niej więcej..
mogę wiedzieć jak postępować..
Mogę po prostu wiedzieć jak kochać..:*
..
Małe cudo..
..
KC.!