Wakacje,końce,początki..lecimy!

JUTRO Z TEGO NIE BĘDZIE JUŻ NIC...(!) (!) (!)

Hejcia. Jest bardzo źle,przytłaczająco,nudno,monotonnie,sprawy się komplikują a ja już sama nie wiem w jakim świecie i z jakimi ludźmi żyję.Czy może ta cała otoczka znajdująca się nademną jest fałszywa?może ludize którym codziennie spoglądam w twarz wygadują o mnie okropne rzeczy? a może po prostu moje życie zaraz się skonczy? wystarczy pociągnąć za spust.Już za późno na przeprosiny,błędów z przeszłości nie da się wymazać,wyrzucić,zdeptać.One zostawiają w sercu nieuleczalną blizne,która mimo wszelkich prób nie chce się zagoić..Czas leczy rany..tak rzekomo nie u wszystkich,istnieją ludzie którzy starają się zapomnieć jednak to jest silniejsze od nich,myśli..myśli zabijające od środka.Po co mamy żyć? dla kogo? czas ma być dla nas momentem rozłąki,tęsknoty? podobno gdy człowiek tęskni zaczyna bardziej kochać.Ja powoli przestaje.. dlaczego? nie wiem..brak czasu,zakłamanie mnie do tego wszystkiego zdystansowały.Może dlatego,że sama zyję w fałszu.Potrafie bez mrugnięcia okłamać siebię i każdego,zabić słowem.Jestem okropna? pozory..ja tak bardzo cierpię i potrzebuje czegoś prawdziwego..prawdziwego uczucia czegoś co na  nowo by mnie podniosło tak..teraz śmiało mogę powiedzieć,że jestem wrakiem człowieka.TOUCH MY HEART...

za tydzien wakacje.dziwnie się czuje z pewną myślą,to mnie wykończy.jestem beznadziejną niezdarą życiową i nic nigdy mi nie wyjdzie,NIGDY.