Postanowiłem juz jakiśdłuższy czas temu zacząć pisać obojętnie co jakieś niby "opowiadanie " czy coś takiego , trochę juztego napisałem i chcem się z wami tym podzielić
Jest on w formie pamiętnika i będze starał się wrzycać co jakiś czas jeden dzień chyba że będzie on krótki to dwa albo trzy : D
Podróż w jedną stronę
1 Grudnia 2010
Za niecałe 20 dni , zacznie się wielka przygoda ... nie mogę się doczekać kiedy wreszcie będziemy mieli pozwolenie na zbadanie tej jakże tajemniczej doliny , Karolina mówiła że będzie nas pięcioro ... ale nie wiadomo czy pojawi się Mateusz ... Podobnież jemu synowi coś się stało i jest w szpitalu , może nie jest to poważne ale lepiej nie ryzykować
5 Grudnia 2010
Ale ten czas wolno płynie , i jeszcze do tego ten śnieg nie przestaje padać jak my wogule się dostaniemy na tą bezgraniczną pustkę , nie wyobrażam sobie tego ....
Ten dziennik miałem zacząć dopiero po wyruszeniu w podróż do Rosji , ale postanowiłem że zacznę go teraz i opiszę co i jak wygląda bo i tak nie mam nic lepszego do robienia , a więc to tak ...
Już od dawna planowaliśmy tą podróż do Doliny "śmierci" ... tak po za tym trochę banalna ta nazwa , taka oczywista ludzie wchodzą i już nie wracają , mogli się bardziej wymyślić i nazwać to jakoś inaczej mroczniej : D Ale to ich sprawa .
...
No więc wybieram się Ja no rzecz oczywista , oraz oni czyli Karolina , Patrycja "Pati" , Paweł "Zabawka " ( kto to wymyślił !? ) i Mateusz "Biały" ... zapowiada się ciekawa podróż , odliczam już każdy dzień
...
A teraz sens całego tego przedsięwzięcia , no to tak - Mamy zamiar wybrać się do Rosji a dokładniej Doliny Śmierci , podobnież są tam dziwne budynki ale nikt ich wcześniej nie zbadał , nikt nie wiem skąd się tam wzięły ani do czego służą , i tu wkraczamy My ... Grupa znajomych lub też przyjaciół która o przepuści takiej szansy odnalezienie tych , tych ... no tego czegoś bo tak dokładnie to nie wiadomo co to jest
18 Grudnia 2010
Bilety kupione , wszystko spakowane i gotowe do drogi ...
Oby ten śnieg przestał padać bo z wyjazdu nici
20 Grudnia 2010
I jest to właśnie ten wielki dzień , Nasz dzień ... Jesteśmy właśnie na lotnisku oczekując na nasz samolot , nie wiem czemu ale teraz jakoś nie pokoje się o ten wyjazd wydaje mi się że coś się wydarzy i to nie jest coś dobre go , nie wiem dokładnie co to , lecz wiem że wszystko nie pójdzie tak jak powinno
...
No i lecimy
Achoj przygodo !!!
Lecę pierwszy raz samolotem więc jest to dla mnie niesamowite doświadczenie . Oderwać się od ziemi być niczym ptak lecący ponad ulicami i miastami
...
Jesteśmy wszyscy cała nasza piątka . Myślałem że Białemu się nie uda do nas dołączyć ale nieoczekiwanie pojawił się na lotnisku w ostatniej chwili .
Już niedługo . Wkrótce wszystko się zacznie .
Mam nadzieję że Wam się podoba i będziecie chcieli czytać co sięstanie z tą Piątką (narazie :D ) ... Chcecie dalszej częsci ?