Ona siedzi sama w pokoju zalewa się łzami, a oni wszyscy określają się "rodziną" i zamiast pomagać, wspierać jeszcze bardziej dążą do tego, żeby dotknęła dna.. Może tego nie widać, ale leży jej to głęboko w sercu, a jeszcze bardziej niszczy ją całą..uwierzcie, że czasami ma ochotę najeść się jakiś świństw do tego stopnia by zasnąć i nigdy się nie obudzić i nie być już dla wszystkich tym piepszonym problemem..