Ranczo ! :)

Ranczo u Chałki ! <3
Takie tam zabawy przy zrzucaniu słomy. :D
Gdy było jeszcze ciepło. :|


Ahm.
Co tam z Orianą? :D
a no. w sumie nie wiem jak odpowiadać na to pytanie..
Bo z jednej strony lepiej, jak wchodzę do boksu to nie chcę mnie zabić. :D
Ogólnie z ziemii jak z nią pracuję, w boksie, natural czy coś to jest mega grzeczna.
Ale jak tylko na nią wsiadam... xD
Stęp, kłus spoko :D
Przesunięcie łydki i idzie.
Ale jak dochodzi do galopu to już jest .... gooooorzej. ;/
Na cmok, łydkę, cokolwiek oddaję z dupy -.-
I to jest wkurwiające, ostatnio przywaliła w mur z kopa, bo dałam jej łydkę w galopie -.-
To jest najgorsze, ale ogólnie jest coraz lepiej.
W przyszłym tygodniu Dawid na nią wsiada więc ją ogarnie.
W końcu ! :D
Ale nie wiem od czego mogła się zrobić aż tak wrażliwa na łydki w galopie..
Szczególnie jak jedzie na lewo.. To już jest masakra! Jedna łydka, cmok i z dupy.. -.-
No ale, będzie lepiej ! :)

Jutro robimy kopytka.. : ]
W środę idzie na lonże, bo z tym galopem na lewo pracuje na lonży dopóki się nie ogarnie.
Ale i tak się cieszę że są takie postępy. Przynajmniej w pracy z ziemi :)


end.