czyli maratonu dzień drugi xD
biedna Dagmara towarzyszyła mi cały łikend
mimo tego że momentami bardzo cierpiała.
i chryzantemy złociste każdego dnia xD
no i ten, jesteśmy gangsta yo!
"mnie też chłopak zostawił,
najgorsze że obudziłem się sam"
chuśtawka z pętelką na stópkę,
zajebioste drzewo,
galaktyka rozpinanego z przodu stanika,
chipsy i driny z CHRABO,
no i : "wszystko czego mi do szczęścia trzeba to kawałek trawy, drzewo i chuj!" A.J.
jak zwykle dała popis.
pozytywny łikend.
no i usłyszeć z ust faceta : "faceci to chuje" - bezcenne!
tydzień do matury, a ja mam wyjebane.
no i majówka :D
JU DRAJW MI KREEEEEEJZI!
Too much blood in my... ALCOHOL SYSTEM! < tańczy >