Dawno, a nawet bardzo dawno mnie tu nie było.
Czas nadrobić zaległości ;)
Myślał, że tak łatwo można ją oszukać, był taki pewny siebie, że ona nie wie o tym wszystkim, o tych wszystkich jego kłamstwach.
A ona poprostu udawała, że słucha, że wierzy w to co on mówi, on coraz bardziej bez namysłu pogrążał się w tym wszystkim.
Była pewna, że kiedyś przyjdzie czas kiedy mu to wszystko powie, że wiedziała od początku...
jaki jest, że to wszystko jest nieprawdą..
On głupio się poczuje, czy będzie miał wyrzuty ?
Jak mógł dzień w dzień tak ją traktować, zmyślać, wymyślać.
Bajki sa dla małych dzieci, nie dla mnie... - powiedziała.