Spirik xD
Loool, od środy w ogóle nie mam czasu na komputrer...
Rano w środę posiedziałam może ze 3 godziny, obejrzałam Teen Wolf. xD Jeszcze tylko 3 dni. :D
Potem domóweczka z której wróciłam po 7, posiedziałam może do 8.
Cieszę się jak fix, że w pewnym momencie przystopowałam z piciem, bo mogłabym być za odważna...
No, ale nie jestem debilem jak niektórzy. Słaba głowa tłumaczy tylko ją, hehe.
Karaoke, ludzie - no zajebiście. Chcemy powtórki. :D
Spałam może 4 godziny, looool. xD Potem do Aneczki, pospamiłam trochę ludziom na fb. Napiłyśmy się wina i piwa z gobletu, tzn. nie wiem czy to jest goblet czy nie, równie dobrze to mógł być kieliszek do wina, ale chyba był trochę za duży. xD
Wczoraj wenecja i reggae most i znów zajebiście, bo ludzie super. Na prawdę mamy teraz tak zajebistą ekipe, super jest z nimi. :D
Tylko przyszłam - jeden temat. Loool, skąd oni wszyscy wiedzieli?
W ogóle nie wiem co tam grali. Nawet sceny nie widziałam. Nie pamiętam nic, żadnej piosenki. Nie dlatego, że zapiłam czy coś, byłam trzeźwa, ale nie wiem czemu w ogóle nie zwróciłam na to uwagi.
Przesiedzieliśmy za mostem prawie cały czas. I super. :D Szkoda, że nie widziałam jednej akcji, ciekawe czy reakcja byłaby taka sama, hehe.
Dziś mecz. 4:1 zawsze spoko. :D Pasuje mi ten wynik. :D
Takim oto sposobem nie miałam czasu na komputer, ale chuuuj, to były zajebiste dni, pomimo wszystko, beka xD
Za tydzień dożynki. :D Nie lubi takich imprez, ale będzie super, jeśli tylko wszscy dotrą, mają przyjechać, balujemy do rana. :xD
Lecę oglądać PLL, nie było czasu wcześniej.
Koniec historii. Więcej okazji nie będzie. No peszeg, mje to nie przeszkadza.