Wyjebane miej... nanana.
Śema. :>
Jakość zdjęcia zabrał fbl. No ale dobra...
Na geografii siedziałam z Wojtkiem, którego przez jakieś 30 minut
lekcji pan nie zauważył. Kurnia.. Przynajmniej śmiech był.
W piątek do Lublina. Dzisiaj siedzę cały czas i się "uczę" na polski.
Jeśli się Michał nie nauczy i mnie zapyta, to się zdenerwuję.. (;
I tak w ogóle, to nie rozumiem nic z tego, co będzie jutro na matmie na
kartkówce. Trzeba będzie siąść wieczorem.. Wrrr.
Przynajmniej na angielskim karktówka dzięki Klaudii wyszła. :>
No i nie ma to jak siedzieć w dwóch ławkach, w 7 osób. Miło było. xD
Łeb mnie boli, idę. Cześć. ;*