dawno mnie tu nie było.
późna notka na jakieś podsumowania, ale chciałabym trochę pomyśleć jaki był poprzedni rok, gdyż wydarzyło się tak dużo. zastanawiam się, czy nie za dużo. na pewno mogę powiedzieć, iż był to najgorszy i najtrudniejszy rok mego życia. zbyt dużo nietrafnych decyzji, słów. słów, które raniły osoby, które teraz są dla mnie najważniejsze. bardzo wiele straciłam. straciłam osoby, które uważałam za przyjaciół. wiem, że to normalne, iz pewne rzeczy przemijają, gdyż taka jest kolej rzeczy. ale jeśli dowiadujemy się, że dla kogoś przyjaźn nigdy nie była czymś szczerym, to po prostu trudne. jeśli coś tracimy, to tak naprawdę nigdy nie było nasze. muszę to zaakceptować. ten rok bardzo wiele mnie nauczył. wiem co jest najważniejsze i co warto cenić w życiu. wiem również wśród jakiej wielkiej obłudy i hipokryzji żyłam, dobrze się z tego uwolnić. wreszcie przestałam się przejmować opinią ludzi, którzy nie mają najmniejszego wpływu na me życie. doceniłam też wiele osób, a osoby, który wydawały się być najważniejszą częścią mego nieszczęsnego życia coraz częściej doprowadzały do łez. dalej to robią. nie mam siły się już starać, nie chcę. staram się nie chcieć.
dość moich smentów.
dziękuję za ostatnie dni Andrejce, Lui, Pati <3
pozdrawiamy też z tego miejsce panne Zuzanne! <3
where are u now
when i need u most?