Powrót po dłuższej przerwie, trochę się pozmieniało tutaj
Nowy nick, nowy blog, nowa historia, miłość ta sama
Niedziela jak to niedziela najbardziej ciulaty dzień jaki może być..
Zapowiadało się cudownie, Praga , Ja i Ona <3
Wyszło gorączka i łóżko i kłótnia.
Nie cierpnie gdy dane słowo zostaje złamane mimo, że sprawa nie jest błacha, normalnie roznosi mnie w takich sytuacjach zwłaszcza, że w przeszłości z wiernością było różnie...
W sumie przez dzisiejszy dzień tu wróciłem, miało już nie być tu żadnej przelanej myśli ale co jak nie mogę tego powiedzieć komuś bo zaraz wszystko pójdzie w eter.
Jeszcze jakby tego było mało jakis sk**** wdupił mi wkręt w nową opone.
Tyle na dziś mam nadzieje, że to koniec tego pecha i się dziś z NIĄ zobacze bo mnie rozniesie inaczej.
Ciekawe ile teraz ten blog się utrzyma
Pozdro mordeczki !
Strzała !
Coś do wrzucenia na głośnik, święta prawda w metaforze zaklęta !
Pięć !