póki co nowy rok rozpoczął się źle... znowu się zjebało, a ze mną jest coraz gorzej
na razie mnie tutaj nie będzie nie wiem przez jak długo, nie mam ochoty tutaj wchodzić
nie mam chęci na nic - głównie by żyć. mam nadzieję, że niedługo wszystko się zmieni,
zła passa odejdzie, pojawi się radość w moim życiu i powrócę dawna ja - wierzę w to ;))
mimo tak wielu zmian nie poddam się i może właśnie tą siłą zyskam szczęście.
trzymajcie się :3