Jedni w tym momencie spokojnie siedzą w domu,
oglądają tv, zajadają się chipsami albo piją piwo.
Drudzy z innymi się kłócą.
Jeszcze inni, trzaskają drzwiami,
bo nie potrafią znieść krzyku na korytarzu kłócących się rodziców.
W tym momencie komuś burzy się rodzina,
innemu się ona powiększa.
Dla kogoś właśnie ta sekunda czasu,
zamienia się w śmierć.
Sekunda, która zadecydowała o wszystkim.
Bo moment ten dla kogoś znaczy nowe życie,
dla kogoś innego to czas zdrady,
dla kolejnego poczucie bezpieczeństwa,
poczucie szczęścia i miłości,
bo dla tego trzeciego stracenie domu,
pogrążenie, wpadnięcie w nałóg.
Bo czas dla wszystkich jest jednakowy.
Każda godzina ma minuty, każda minuta - sekundy.
Wyobrażenie dziecka skulonego w złączeniu się dwóch ścian,
płaczącego, bo zawalił mu się świat,
oraz wyobrażenie dziecka na rękach
swoich rodziców wyprawiających mu urodziny,
to dwa czasowo inne życia.
Tak naprawdędwa różne światy.
I mogłoby się zdawać, że to zbyt odległe.
A tak naprawdę sąsiad dwie klatki dalej ma zawał,
gdy jego żona śpi w drugim pokoju po wieczornej kłótni.
..bo życie płynie dalej.
I gdy się dokładniej rozejrzysz i pomyślisz o tym wszystkim,
może zdołasz zobaczyć coś poza to, co masz przed oczami do tej pory.
Bo widzieć więcej, to rozumieć więcej.
~reinless