No i co?
I siedze w tym Poznaniu praktycznie bezcelowo, szczerze mówiąc, kompletnie nic mnie tu nie trzyma, ale wracając do domu naraziłabym się na potok grząskich bluzgów lecący na mnie z wielką częstotliwością i autodissami spowodowanymi ogólno zawodem. Tyle oczekiwan, zero wsparcia, no i co? Phoenix.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika nomoresecrets.