Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro?
Łojoj obijamy sie nieźle, haha. Dzisiaj nasze stadko zminieszyło sie o jednego konia. Pipi wyruszyła do nowego domku. Znalazła wspaniałą właścicelkę, pasujacą do jej charakteru. Życzymy Wam z całego serducha tego, co najlepsze! :)
Cincia i Quiene wałęsają sie całymi dniami po padoku, ale w weekend czas ruszyc tyłeczki. Pracowałyśmy ostatnio z siodła, z wędzidełkiem. Martwię sie, bo momentami kobyła mi zgrzyta. Dostałam kilka rad od Oli i musze o nich pamiętać. Lekie niezgranie towarzyszyło nam na początku, ale z czasem się rozkręicłyśmy i było calkiem przyjemnie. Ania poćwiczyła dosiad na Cincii i pracę zakończyłyśmy relaksacyjnie na jednej linie (czasem dobrze wróić do postaw podstaw :D).