Kłusikiem
:)
Wodze doszły - nareszcie! Dziś siodełko i wędzidło. Musimy pracować nad podstawianiem zadka, bo sprawia nam to spory problem, ale tu głównie idą z pomocą dwi lonże, które ostatnio dość często używamy. Po treningu na ogłowiu, przyszedł czas na rolzuźnienie - podreptałyśmy stępikiem na halterku, przypomnialyśmy cofanie i side passy. Kobyła kochana, choć mamy wiele niedociagnieć, jest najlepsza :)
Nasz nowy wspólny filmik: KILK