Pragnę w końcu nieco poważniejszych, ciekawszych zdjęć. Nie swojej twarzy przed wyjściem do szkoły :< Jeszcze trochę i wtopię się w szeregi słitaśnych dziewcząt, a wolałabym nie.
Miło jest spędzić cały dzień z Bączurkiem. Tak samo miła jest wizja jej zbliżającego się powrotu do zdrowia.
Myślę o sideburnie, który stał się moją nową miłością. Niestety jestem nad wyraz bojaźliwa w kwestii bólu, ogarnia mnie paraliżujący lęk przed takim przekłuciem i ewentualnymi skutkami ubocznymi. Stanie na tragusie? A może mix: tragus + sideburn? ;>
Scholastic lookout rocks!