bogatsza o wszystko to co w głowie nawymyślałam, z postanowieniem: nie wychodzę, nie mówię, nie dam rady i to po prostu nie dla mnie, z herbatą o smaku gruszki w czekoladzie i z zapachem, który "Apollo wieszy osobiście". coraz bardzie szaro na dworze i coraz to mętniej w środku.
do mojego pokoju poezja zajrzeć się nie ośmiela. zostały tylko resztki snów (na grzbiecie małej sarny wyrosły grzybki)