Zostaw mnie.. nie kuś.. nie mów.. nie wołaj ..
Daj skołatanym myślą odpocząć już pora..
Oddaj choć moment.. NIE WIDZISZ, ŻE TONĘ...
Pozwól mi usnąć.. chce wyrwać się koniec..
Nie chce już o nie me oczy zmęczone ..
Tętno zbyt szybkie.. wysycham.. płonę..
Jak gąbka chłonę choć nie chce, bo cierpię..
Boli mnie serce.. łeb pęka weź mnie..
Wiesz nie odejdę.. daj chwilę wytchnienia..
Chwile nie zmienia Twego stanu skupienia..
Bez znieczulenia zabijasz mnie..
Nie mam szans na obronę ,więc wracam pochłonę ..
Wszystko co oddasz..
Mnie zmusić nie można do nie znienawidzonych doznań rozczulać
Jak można tak żyć ..weź mnie zostaw.. daj spokój w końcu..
Nie odbieraj wszystkiego ja nie chce tego..
Zbyt wiele złego.. nie chce być Twym kolegą...
Proszę Cię k****.. błagam.. nie rób Mi tego...
.................
...Spadam w dół...
... ;(*
________________________
"Prawdziwa miłość boli."
Matka Teresa z Kalkuty