Ah.
Zaraz zacznie się wszysko od począku.
Ale wiecie co? Mnie to cieszy.
Całe wakacje były prawdę powiedziawszy bezproduktywne, także teraz wszystko sobie odrobię. Aż w zanadrzu.
Niby wszystko super fajnie, super... Ale jakoś tak ogarnia mnie smutek.
Osobiście nazywam to taką moją małą depresją.
I nawet dobrze mi z tym. Mam przynajmniej możliwośc wszystko sobie przemyśleć...
Wszystko.
Ale wiecie co?
To nie jest droga w dół.
Nawet wręcz przeciwnie.
Być może te moje rozmyślania przyniosą konkretne odpowiedzi.
Ja mam taką nadzieje!
"Wiem, pewnie pytacie czemu to zrobiłem?"
Powracam do mojego wcześniejszego nawyku zapisywania tekstu piosenki, ktora akurat u mnie leci na koniec postu.
Aktualizacja 07,11,2013r.
Zapatrzyłam się w to zdjęcie.
Lepiej się dzieje.
Tylko jedno mnie zdenerwowało.
Okazuje się, że nie mogę się tak tutaj uzwenętrzniać bez konsekwencji.
Mój blog jest inwigilowany przez moją połowicę.
Także muszę inaczej dobierać wpisy. Może bardziej rozsądnie, może bardziej sponatnicznie.
Jeszcze tego do końca nie przemyślałam.
"Owijam wokół palca zimny wiatr".