Cudnie rozmazane zdjęcie. Ale nie to jest ważne.. Wszystko staje się takie realne, w sobote wyjeżdżam i wcale nie czuje podekscytowania nowym życiem, chyba nie chcę takich dużych zmian.. Wiem, że będzie mi Was tam strasznie brakować :( i jeszcze kilku osób, których na tym zdjęciu nie ma.. Boję się, że się tam nie odnajdę, że nie znajdę tak samo pozytywnie jebniętych ludzi, że nie dam sobie rady bez wsparcia najlepszej przyjaciółki..
Ale podobno czasami żeby coś zyskać trzeba coś innego stracić. Może takie rozpoczęcie wszystkiego od nowa wyjdzie mi na dobre? Mam nadzieję, że tak.. :-) więc od soboty - miejsce zamieszkania: Białystok, status: studentka ;-)
I'll be missing u all.
http://www.youtube.com/watch?v=ZbL2GluTdu4
Nie powinnam się tu tak rozpisywać?