Warszawa to teraz wielki plac budowy. Często jadąc autobusem przejeżdżam przez kilka różnych otoczonych blachą miejsc, patrząc na pracę ludzi, którzy zazwyczaj pochodzą z różnych miejsc Polski,a czasem i sąsiadów zza granicy wschodniej ;-) Zastanawiam się czemu tak mało mówi się o wizji całości tego wszystkiego, jakby miasto było dużą piaskownicą biznesmenów, różnej maści architektów, inżynierów... ktoś zapomniał o dobrej opiekunce, bo na część rzeczy nie da się patrzeć. Wiadukt na rondzie Starzyńskiego (na zdjęciu) jest raczej tą pozytywną budową