Mój poród był bardzo bolesny i trudno go znosiłam...
ale jej widok - jak ją zobaczyłam - sprawił,
że czułam się taka szczęśliwa w sercu!!!
Nie wysypiam się nocami i karmię ją piersią
czasem 3 razy w nocy, czasem więcej...
I mimo przemęczenia robię to z miłością i radością.
Jej uśmiech łagodzi wszelkie niedogodności <3
Aż łzy wzruszenia mam w oczach,
że jest ktoś kogo kocham całym sercem na zawsze!
A ona ufa mi od tak całkowicie <3 Kocham nad życie!!!
Mój tata gdy przyjechał do mnie z mamą to ją wycałował i przytulił,
jest przeszczęśliwy że pierwszy raz został dziadkiem,
rozpiera go duma :)
Niestety kiedy ja dostałam skurczy, rodziłam, potem leżałam kilka dni na lekach - Gabriel podrywał wiele dziewczyn, świrował z nimi. Żył swoim samochodem i częściami do niego. Tyle czasu miał nas gdzieś, zero wsparcia, uczuć NIC! Jeszcze jak dawałam mu ostatnią szansę ze względu na bliski poród ponad tydzień przed, to on został u mnie chwile, a gdy poprosiłam by został mi pomóc w tym i w tym, bo mi z brzuszkiem dużym ciężko, to uniósł się na mnie, że nie. Musi wracać do domu bo nie było o tym mowy, żeby miał zostawać u mnie dłużej, a u siebie u rodziców swoich ma dużo roboty. Miał nas gdzieś ok. 3 tygodnie! Raz na jeden dzień przyjechał i nie chciał nam pomóc... Unosił się przed wyjściem ode mnie ubierając buty: - "Ile jest samotnych matek, które świetnie sobie dają radę same?? Ty na pewno też sobie sama dasz!! Narazie i moja noga nigdy tu już nie postanie!!"- po czym trzasnął drzwiami... Potem świrował do wielu dziewczyn i do niedawna się nie odzywał, kiedy ja wszystko dzielnie znosiłam...
Dzisiaj zadzwonił, że jutro z mamą swoją w danych godzinach przychodzi do mnie zobaczyć dziecko. Nie obchodzi go moje zdanie i co uważam. Mam go z matką wpuścić, bo inaczej tego pożałuje, bo on (ojciec) i matka jego (babcia) mają prawo (żeby przyjść na gotowe, gdy córka na świecie już jest). Zasugerował że pożałuje jeśli tego nie zrobie i coś tam... Ja się rozłączyłam.
Nie chce go widzieć na oczy. Prowadzi swoje puste życie tam u siebie OK, przebolałam to. Ale ja nie chce go widzieć i żeby przyszedł do mojej córki. Powinien dać nam już spokój...
Inni zdjęcia: :) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka acegRemus i Tonks harrypottergallery
kochana to będą jutro u Ciebie rodzice, żeby Go pogonić?