Zdjęcie z brzusiem. Widać, że nie jest taki mały... ale niestety tutaj nie oddaje jeszcze swoich prawdziwych rozmiarów. Gdy stanełabym bokiem można zauważyć że kształt jego jest znacząco wypukły. Możliwe, że wstawie fotkę, która dobrze to odzwierciedli... Chociaż trudno uwierzyć, ale wkroczyłam w miesiąc piąty. Sama się dziwię kiedy to zleciało. Z tego co się dowiedziałam - teraz będzie coraz bardziej rosnąć w oczach.
Miałam problemy z bolącym kręgosłupem, teraz o dziwo mi przeszło. Natomiast mam troszkę większy apetyt, ale w zamian za to muszę jeść lekkostrawną żywność, bo inaczej... dolegliwości pokarmowe.
Mam też wrażenie, że najgorsze objawy z początkowego trymestru minęły. Wogóle częściej rozpiera mnie energia przez pierwszą połowę dnia i ciąża nie daje po sobie poznać.
A co do ruchów malca, to rzadko je czuję. Podobno do 21 tygodnia muszą się pojawić. Niby mam czas, ale obecnie od czasu do czasu coś tam mnie muśnie z boku brzucha - oczywiście z zaskoczenia. Ja cały czas tłumaczę, że to skarbek fika, bo wcześniej nie miałam takich odczuć. Ale jak u każdej mamy w ciąży jest taki wewnętrzny niedosyt i lekki niepokój - żeby tylko wszystko było dobrze!
Teraz jak patrze jest po północy. Czuję się mega śpiąca i ociążała. Dziś też z Moim Gabim pół dnia poza domem. Idę spać :)
18 tc.