Tydzień minął jak zawsze dobrze, wszystko powoli zdąża do celu. W książce małe postępy, brakuje mi motywacji, nie moge jej odnaleźć, czegoś brakuje w moim świecie. Udało mi się naprawić wiatrowskaz, po wakacyjnej burzy stał złamany do soboty, teraz znowu guruje w obłokach. W LS 2009 kończe zbieranie słomy, jeszcze kilka kursów i gotowe, rzepak też już dorasta, szykują się kolejne żniwa.
Mam nadzieję, że uda mi się ruszyć dalej z pisaniem książki, utknąłem w pierwszym rozdziale, muszę odnaleźć moją dawną motywację, mam nadzię że ona sama wróci.
Zajmuję się tym co kocham, to są moje zainteresownia, robię to co chcę, taki jest mój świat.