To WIELKIE wydarzenie. Od jakies 7 lat- odkąd siostra po raz pierwszy wyjechała na studia czuję sie niemal jak jedynaczka. Każdy przyjazd siostry na weekend mama traktuje jak świeto i jest wtedy zawsze pyszny obiad . Tzn zalezy dla kogo pyszny. zwazywszy na fakt, ze Monika jets zupełnie inna niż ja, jej ulubione potrawy są moimi najgorszymi.
Więc powstaje pytanie: "Czy cieszę się z jej przyjazdu?"
Osobiście wolę ją odwiedzać w
Krakowie 
!
Gdy przyjeżdza do Mielca prawie cały czas śpi (jak widac na załaczonej fotografii)

żarcik [czyżby...]