Nagły przypływ pozytywnych emocji wywiera na mnie to zdjęcie ;)
Tak, tak to ten sam zdradliwy, zrudziały kocur oraz pół łebka i grzywa pańci.
A dzisiaj na śniadanie wypiłam actimela.
Sorry, ale jak myśle o tej kapuście to już nie moge!
Obiadek planowy.
Warzywa, ryż i ciut mięska.
Jak to powiedział kucharz:
Bez tłuszczu, a mięso gotowane.
No i to mi się podoba.
Brzuszek pełny mam.
A konsekwencją tego dobry humor.
Doszłam do wniosku wstając o 5:00, że moim marzeniem jest wtulić się w pierzynkę i zanurkować to krainy różnych najdziwnych, aczkolwiek bardzo przyjemnych myśli.
Marzenia są do spełnienia, tak więc
uciekam tam,
gdzie nikt nie pyta o to skąd jesteś jak się nazywasz,
gdzie każdy z nas może poczuć się taki sam...
***
Może potem wpadne na moment.
A na razie elo, elo !
***
Ooo przypomniało mi się, że mieliśmy dzisiaj badania lekarskie hahaha.
Nie było osoby, która by z gabinetu wyszła zadowolona.
Najwidoczniej Pani pielegniarka lubi niskich ^^
Gdyż każdemu zaniżała wzrost.
I tym samym korzystając z IQ Happysad,
mam swój metr i nieco ponad 60 cm hahaha
ŻAL ŻAL ŻAL
Tak więc kurczymy się moi drodzy xD
Klick klack!
15 marca koncert !
Bans, bans, bans !