Nie ma to jak dwa dni siedzieć w domu i kompletnie bezsensu nerdzić przed komputerem.
No cóż życie chciało, w sumie fajnie ...
To takie okrutne gdy zdajesz sobie sprawę, że jako jednostka nie mamy żadnego wpływu
na otaczający nas ogrom wrzechświata i nawet nasz największy czyn teorytycznie
nie ma znaczenia ...
... Niby to wiem, a jednak i tak gnębią mnie
problemy z nieukładającą się grzywką :C