TAJEMNICZA
część piąta
Po wejściu do domu mama spytała co się stało, ale nie miałam ochoty z nią rozmawiać, więc udałam się do swojego pokoju. Nie spałam długo... nie wiem dokładnie ile, ale wydaje mi się że zasnęłam koło 04:00, bo 03:27 to była ostatnia godzina na jaką spojrzałam. Przez cały ten czas myślałam o Kornelii. Nic nie jadłam, tylko trochę sie napiłam.Na szczęście pani dzisiaj nam nic nie zadała, więc nie musiałam siedzieć przy książkach. Rano obudziło mnie szczekanie psa. Było po 06:00 więc niewyspana poszłam do szkoły. Wyglądałam jak śmierć. Nie wyspana, nie wymalowana, uczesana, niezbyt schludnie ubrana. Diana bardzo się tym przejęła.
- Łucja, wszystko w porządku?
Czerwonymi i zapłakanymi oczami spojrzałam na nią. Tak - odpowiedziałam ze smutkiem.
- Widzę, że coś jest nie tak, co się dzieje?
Popłakałam się, rzuciłam się jej w ramiona i zaczęłam szlochać.
- Pokłóciłam się z Kornelią. Wczoraj, gdy wracałam od Ciebie podbiegła do mnie i zaczęła mi robić wyrzuty, że o niej zapomniałam, że tylko Ty się teraz dla mnie liczysz.
Diana posmutniała jeszcze bardziej. Wstała ode mnie, popatrzyła sie na mnie ze łzami w oczach i zaczęła się cofać, po czym wybiegła z klasy.
To wszystko widział Maciek.
- Łucjo, co się dzieje?
- Maciek, proszę opiekuj się Dianą.
- Oczywiście, ale dlaczego? Łucja, co chcesz zrobić?
- Obiecaj mi, że się nią zajmiesz.
- Obiecuję.
Po tych słowach wyszłam z klasy i ze szkoły.
Parę dni później.
Nie widziałam się z Dianą ani z Maćkiem. Siedziałam w pokoju, sama. Nic nie jadłam. mama bardzo się tym przejęła. Schudłam około 15kg, a ważyłam 60kg. Teraz wyglądałam jak warzywko. Trafiłam do szpitala, tam faszerowali mnie różnego rodzaju lekarstwami. Lekarz stwierdził u mnie anoreksję. Mama gdy to usłyszała popłakała się wraz z tatą.
Jeszcze parę dni leżałam w szpitalu, to było moje ostatnie dni. Coraz bardziej chudłam. Nie jadłam od 2 tygodni. Mama kompletnie się załamała, a tato zaczął pić. To był koszmar.
Do mojego pokoju weszła Diana z Maćkiem. Niestety było już za późno.
cdn.
Nikola