Uwielbiam fotkować te zwariowane ptaszyska.
Kumpel rzucił chlebek, a mina jest bezcenna jak widać na załączonym obrazku.
Chyba założę nowego fbl...
A tym czasem...miałam nadzieje, że po powrocie odpocznę sobie. W końcu został mi tydzień ferii.
Taa jasne.
Bo mało sie napracowałam w Anglii, codzienne wstawanie o 5 to jeszcze tu mi dowalą. A co tam.
Remont.
Aż mi odeszła ochota na cokolwiek.
-.-
Dziś odwiedziłam stajnię na chwilęęę. Istne bagienko :D hahaha
Stęskniłam się za tym zapachem, atmosferka no i koniuszymi!
Łotrzyk najpierw się ucieszył na mój widok (chyba xD) wylizał wszystkie wolne powierzchnie na mojej kutce, poczym się obraził xD
Kochany cudak <3
Urósł i przytył grubasek haha :P
Jutro na dłużej :)