photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 LISTOPADA 2010

"Umarłem...", a może nie?

Rysunek (szkic) sprzed kilku lat. Jeden z nielicznych, który mi chyba wyszedł.


Moja muzyka do wiersza Cypriana Norwida - Moja Piosnka [II]

Mój riff i mała solówka.


Coś na mój stan... Masz? Nie masz?
A może to Ty będziesz moim lekarstwem?

Pozdrawiam.

Komentarze

nanananana Narysuj mnie ;*
22/11/2010 21:12:45
sjel Gdybys "czuł coś więcej" jak to Ty napisałeś to bys sie tak nie zachował. Widzisz, nawet trudno było Ci przyjechać do mnie... Wolałeś predłużać pobyty gdzie indziej.. Już wtedy powinno mi się "zaświecić" że coś jest nie halo i powinnam dac sobie z Tobą spokój. Ja tu nie zniżam się do żadnych poziomów, bo gdybym się zniżała móje komentarze brzmiały by inaczej. Może powinnam zignorowac to co mi napisałeś? Chciałam Ci dać wiele od siebie, ale co tam Ty tak po prostu z dnia nadzień.. Coś Ci odbiło i o zmieniłeś zdanie... Co mi zaszkodzi odpowiedzieć, korona mi zgłowy nie spadnie! Wręcz przeciwnie poczuje się jeszcze bardziej cudownie kiedy uwolnie to z siebie. Widze że nadal nie zmieniłes swojego myślenie.. Ale tacy ludzie sie nie zmieniają Ty coś niby czujesz "niby" bo to jakaś bójda, kiedy Ty się zachowujesz, jak zachowujesz. I jeszcze jestes na tyle bezczelny by do mnie w ogóle pisać! Był okres w którym miałeś do mnie zawrotnie blisko, ale Ty nie zrobiłeś z tym nic! Widać jak "czujesz"! Ja napisze jak jest, już nie czuje nic! I już nie masz dla mnie znaczenia, i już ono nie wróci. To że idealizowałam..każdy popełnia błęd, w końcu człowiek się na nich uczy... No i ja się z tej lekcji dużo nauczyłam. I jest mi wspaniale. Pisze że pomyśliłeś photoblogi bo miałeś chyba napisać do swojej "nowej koleżanki" nie do mnie. W sumie to oboje jesteście siebie warci.. Oboje niezdecydowani nigdy i w ogóle... Tak czy siak, zycze powodzenia i
20/11/2010 8:51:25
nikogsamonic O jakże rozbawił mnie wstęp Twojego komentarza, ale nie tylko to bawi (choć niektóre słowa są oburzające) mnie w Twych aktualnych słowach.:) Każdy, kto przeczytał mój poprzedni komentarz ze zrozumieniem – czego Tobie najwyraźniej zabrakło, wie, że czułem „coś więcej” do pewnej osoby, ale tą osobą bynajmniej nie byłaś Ty, o czym wiesz doskonale.
Fakt, nie zniżasz się do mojego poziomu, bo żeby to zrobić, musiałabyś naprawdę zastanowić się nad tym, co piszesz i słusznie – Twoje komentarze wyglądałyby wtedy inaczej.
Chciałaś mi dać tak wiele, a nie byłaś w stanie zaoferować mi tego, co człowiek zowie przyjaźnią. Kiedy Ty mogłaś napisać/powiedzieć mi zupełnie o wszystkim i mogłaś liczyć na moje zrozumienie… ja nie mogłem liczyć na wzajemność. Podejmując jakikolwiek dla mnie ważny temat, niejednokrotnie doprowadzało Cię to do wściekłości… Gdzie tu przyjaźń? – Pytam.
Piszesz, że mi odbiło i zmieniłem zdanie, a zaraz po tym piszesz, że nie zmieniłem swojego myślenia i tacy ludzie jak ja się nie zmieniają. Hm… Paradoks? – Jakże miło. – Dziękuję.:)
20/11/2010 16:37:48
nikogsamonic Mam problemy z podejmowaniem decyzji – nie przeczę, wręcz przeciwnie, ale ja wolę, żeby moje decyzje były przemyślane, co niestety nie znaczy, że zawsze mi się to udaje. Bezczelny? Ależ jak najbardziej proszę Panienki. Bezczelność być może (czyt. może być) moją domeną – wedle życzenia.:) Zastanawia mnie zwrot „zawrotnie blisko”. Czy „zawrotnie blisko” to inaczej „szybko blisko”?:D Niemniej wydaje mi się, że między tymi wyrazami powinien pojawić się przecinek, aczkolwiek ja w przeciwieństwie do Ciebie nie miałem piątki z Języka polskiego, toteż z pewnością muszę się mylić.:)
Błędy. – Ależ oczywiście, któż by ich nie popełniał…:)
Wpierw nazywasz ludzi swoimi najlepszymi przyjaciółmi, a potem tych samych ludzi usiłujesz obrażać.
20/11/2010 16:38:13
sjel Bo widać nie wszyscy na mą przyjaźń zasługują... Są fauszywi i tyle. Tylko sie pytałam czy obgadywaliście. Chciałam wiedzieć. Co mnie obchodzi to że czujesz coś do kogoś. Cierp sobi ile chcesz... Mam to gdzies bo nic do Ciebie nie czuje. Ciebie śmieszą komentarze a mnie Twoje zachowanie. Na przyszłośc pisz dokładniej... Dziękuję, skończyłam. Czasu nie zamierzam marnować. Nawet reszty mi sie czytac nie chce. I nawet nie wiem po jaką cholere do mnie pisałeś i jaki miałeś w tym cel... Nie chce mi się z Tobą pisać...I nie jestem pępkiem świata jak to Ty napisałeś. Na mojąprzyjaźń trzeba sobie załużyć.

ŻEGNAM!
21/11/2010 16:58:48

sjel O ucięło komentaż : D Więc dopisze. Ja nie pozdrawiam, tylko ŻEGNAM!
20/11/2010 9:10:16
nikogsamonic Bynajmniej nie oczekuję Twoich pozdrowień. Również żegnam.:)
20/11/2010 16:39:43

sjel A, i teraz będziesz wypominał że mi pomogłeś tak? Ale wydaje mi się że już Ci odpowiednia ilość razy Ci podziękowałam.. Ta, ale pomoc taka by wpędzić w następne załamanie psychiczne, tpo ja dziękuję bardzo za taka pomoc. Ale jest dobrze, poradziłam sobie.. Oj, napisałam dobrze? Jest cudownie!! Ty miałes problem przyjechać nawet 50km a Wojtek przyjechał ze 100km odległości na jedynie 5 h i co opłacało mu sie przyjechac do koleżanki? A przyjechał i wtedy zrozumiałam że jak sie chce, komuś zalezy to wszystko można. Mimo iż on nie czuje "czegoś więcej" jak to Ty napisałeś...
20/11/2010 9:07:32
nikogsamonic Ależ nie ma za co dziękować. Zawsze lubiłem pomagać ludziom i nie oczekiwałem za to wzajemności, nagrody (bo nagrodą było dla mnie samo to, że pomogłem), czy nie wiadomo czego tam jeszcze, a już na pewno nie takiej, jaką Ty mi dałaś. Jakie 50km? He, he, he. To chyba było już po tym, jak postanowiłaś zniknąć z mojego życia. Pięć godzin? He! To dlaczego, kiedy ja mówiłem, że się z Tobą spotkam i wrócę do domu, było to dla Ciebie oburzające?
20/11/2010 16:39:32

sjel Ps. mam nadzieje że to nie Ty obgadujesz nie od tygodnia.
20/11/2010 8:51:43
nikogsamonic Jak to nie? Przecież Ty jesteś pępkiem tego Świata. Jakże ja, czy ktokolwiek inny mógłby się bez tego obyć? I jakże możesz rościć zarzuty do mnie, czy jakiegokolwiek innego człowieka o to, że rozmawiamy o Tobie „od tygodnia”? Jakże? Zaiste zbrodnią byłoby nie rozmawiać na Twój temat każdego dnia, przynajmniej trzy minuty w ciągu jednej godziny.:D Ależ nie dziękuj, to nasza powinność i należycie ją wypełniamy.:) Jakiż ja bezczelny! Jakże nietaktowny! Hm.:)
20/11/2010 16:38:43

sjel Gdybyś nie chciał źle nie postąpiłbyś tak jak postąpiłeś... Pokazałeś mi ile jestes wart... Tak, bez Ciebie jest mi zdecydowanie lepiej, o wiele bardziej.. Nie ma czegos takiego jak łzy i złośc już... I zdaje mi sie że chyba pomyliłeś photoblogi... I nie rusza mnie kolejne bzdurne pieprzenie o tym że dla mnie nie chciałes nigdy źle.. Bo i tak Ci nie wierze!! "Nikt" to jak najbardziej trafne określenie!
20/11/2010 1:36:29
nikogsamonic Jakaż złość z Ciebie emanuje, kiedy ja chciałem tylko podkreślić…
„Kolejne bzdurne…” - To brzydko, że niejednokrotnie mnie kłamałaś, czy to pisząc, czy też mówiąc zupełnie inaczej o moich słowach. Może i moje słowa są bzdurne, może to jest pieprzenie, ale ja mogę być dumny z tego, że z mojej strony nie było ani jednego kłamstwa wobec Ciebie. Moją szczerą do Ciebie przyjaźń zniszczyłaś wymysłem o tym, że czujesz do mnie „coś więcej” (choć starałem się Ciebie od tego odwieść – nie zaprzeczysz!), kiedy to bynajmniej nie była prawda, czego dowodem są Twoje np. dzisiejsze słowa.
20/11/2010 3:44:22
nikogsamonic Mnie, chociaż minęło już bardzo dużo czasu, nie jest nawet w najmniejszym stopniu lepiej bez osoby, do której czułem „coś więcej”. Mimo iż byłem potraktowany…
Moje słowa? Któż miałby w nie wierzyć? Hm?:) Moje słowa nie są jakąś legendą ani ducem, nie są również Bogiem, ani jakimkolwiek innym bóstwem, czy też innym wymysłem, o którym trzeba by być przekonanym, że jest to prawdą bez najmniejszego na to dowodu – czyli nie są czymś, co wymagałoby od kogokolwiek choćby najmniejszej cząstki wiary. Moje słowa przedstawiają fakty i nic poza tym.
20/11/2010 3:44:54
nikogsamonic Nie było chwili, bym krył przed Tobą, jakże niewiele, o ile w ogóle coś jestem wart. – To Ty usiłowałaś idealizować i idealizowałaś mnie w swoich oczach, mimo iż zwracałem Ci na to uwagę. Czy ja jestem dobry, wspaniały i bez „winy” – cokolwiek mogłoby to znaczyć? Oczywiście, że nie! Zawiniłem tym, że postanowiłem do Ciebie napisać i spróbować Ci pomóc, kiedy Ty byłaś w naprawdę złym stanie psychicznym, wiesz przez kogo… Stałem się „pojemnikiem” na Twój smutek, łzy… byłem Ci wsparciem… Gdybym tylko wiedział, że tak będzie… Dość, dość, dość… Dla Ciebie to wszystko, to i tak tylko bzdurne… Jestem Nikim i wiem doskonale, że to określenie jest mi odpowiednie. Inaczej nie określiłbym siebie w taki sposób. Mało tego, jestem dumny z mojego bycia Nikim, a Twoje pochlebstwa są tu bynajmniej nie na miejscu! Jestem czymś gorszym… Dama nie powinna zniżać się do takiego poziomu. Czy dyskusja z kimś, kto niewart jest jakiegokolwiek słowa, nie jest dla Damy poniżeniem? Pogardą? Czyż nie jest to uwłaczające dla dumy i honoru Damy? Niebywałe. Dlaczego jesteś ciekawa moich myśli, kiedy to wszystko, to dla Ciebie tylko „kolejne bzdurne pieprzenie”? – Zastanawiające.
20/11/2010 3:45:06

sjel A, i ciekawe jaka jest reszta myśli...
20/11/2010 1:44:27
sjel A i, tak pamiętam. Pozbyć sie to była najlepsza decyzja w moim zyciu.
20/11/2010 1:38:47
oszukacszczescie =)
18/11/2010 15:46:32

Informacje o nikogsamonic


Inni zdjęcia: Co kraj to obyczaj bluebird11... maxima24Pole rzepaku patkigd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24