Mielno 2007.
Zastanawiam się, czy śmiać się, czy płakać, oglądając nowo dodawane zdjęcia na digart.pl. I niestety nie tylko nowe. O dA już nie wspominając.
Zdjęcie ziewającej koleżanki wesołego pokemona, cyberlaski dresa, psa sąsiadów, ogródka u cioci czy też własnej osoby w lustrzanym odbiciu, zrobione bez jakiejkolwiek chwili zastanowienia w temacie kadru, ostrości, światła, balansu bieli, kontrastu.
A, no i jeszcze wakacyjny lans w stylu "gdzie ja nie byłem, czego nie widziałem".
Próbując skomentować coś komuś niepochlebnie i wystawić ocenę niższą niż "bardzo dobra", można otrzymać jedynie komentarze w stylu [i]Ale mnie się podoba i to najważniejsze[/i]* / [i]Skoro Ci się nie podoba, to nie komentuj[/i]** / [i]Nie jesteś profesjonalistą/stką, to co możesz wiedzieć[/i]*** / [i]Ja uważam, że jest dobre[/i]****.
Dodajmy do tego kółka wzajemnej adoracji, które niezależnie od stopnia spieprzenia zdjęcia napiszą "Ach, jak mi się podoba!"
Nic, tylko iść się ciąć.
Li i jedynie.
* - to załóż sobie własną stronę, na której będziesz wrzucać to, co Ci się tak podoba, i nie męcz tym innych
** - od tego serwis ma opcję komentowania, żeby komentować
*** - profesjonaliści dawno już z takich serwisów pouciekali, bo nie mogli patrzeć na tutejszy poziom, ewentualnie mają ciekawsze zajęcia, własne strony i pracę
**** - więc po co wystawiasz gdzieś zdjęcia, automatycznie będąc poddanym ocenie innych?
Wylałam swój potok frustracji.
Aha.
I mam [b]portfolio[/b]: [url]http://nihilistka-photography.go.pl[/url]
Zawsze to coś.
|| [url]http://www.deviantart.com/deviation/61752202/[/url] ||