z dzisiejszych skoków.
no, chyba pobiłam wszystkich jeźdźców - spadłam na wolcie, bo konikowi zad się poślizgnął.
ANTYTALENT </3
Chyba sobie stłukłam kolano, bo sobie klęknęłam z konia na ziemię.
Boże, co za porażka, hahahah.
No, ale każdemu się zdarza. Trzeba przerobić upadki w każdej sytuacji.
Co do powyższego zdjęcia...
No! Cudowny konio! Wiało, furczało, telepotałam się w siodle, a on tak ładnie szedł (przynajmniej pod koniec...)
Następnym razem będzie lepiej.