mam 2 tygodnie zeby zejsc do 59
poniewaz prawdopodobnie bede "hostessa" na targach slubnych
jeju dadza mi piekna suknie mejkapik zrobia wlosy i jeszcze hajs za chodzenie i usmiechanie sie
ale z takim ryjem do ludzi.......
w sumie to jaram sie
czyli 4 kg, 2 tygodnie, nie wiem czemu wydaje mi sie to nie mozliwe bez katowania sie
a nie chce glodowac ani cwiczyc godzinami :(
macie jakies pomysly co mam zrobic zeby nie zameczyc sie tylko spokojnie to zrzucic?