Nasze słynne zdjęcie, teraz w smutniejszym wydaniu.
Zniknął z tej ziemi płomyczek rozświetlający tyle trosk i żali, cudowny nauczyciel wielu spraw, przedwszystkim uczuć, najlepszy przyjaciel i największa miłość.
Nadal nie dotarło to do mnie w całości, przynajmniej tak mi się wydaje, a z chwili na chwile jest coraz gorzej.
Dziekuję mu za wszystko. Moje maleństwo.
będziemy zawsze blisko, bez względu na to jak daleko.
Śpij spokojnie Ukochany.