Niektórzy ludzie są śmieszni.
I tutaj proszę ich nie mylić z zabawnymi.
Ich zachowania są na tyle dziecinne, że większy komentarz wydaje mi się zbędny.
Czy mam jakieś postanowienia nowroczne?
I tak i nie.
Dlaczego tak? Bo mam pewne rzeczy w głowie, na mojej osobistej liście.
Dlaczego nie? Bo nie są to postanowienia noworoczne tylko rzeczy, które powolutku realizuję od bardzo dłuższego czasu.
Bo niestety nic nie przychodzi łatwo, nic nie przychodzi od tak ( przynajmniej z tych dobrych rzeczy, złych nie trzeba długo szukać).
"- Take some more tea,' the March Hare said to Alice, very earnestly.
- 'I've had nothing yet,' Alice replied in an offended tone, 'so I can't take more.'
- 'You mean you can't take LESS,' said the Hatter: 'it's very easy to take MORE than nothing.""
Szczęśliwego życzę. By ten rok był początkiem lepszych, spokojnych czasów.
WIęcej uśmiechu, ,więcej radości, więcej miłości, umiejętności słuchania, mniej słabości, mniej nienawiści, mniejszej ilości rozczarowań.
Dlatego właśnie tak Sylwester się przyjął. Bo lubimy początki, bo zapowiadają coś nowego a i nie wszystkie końce są złe.
To był ciężki rok dla mnie, sporo rozczarowań i sporo sytuacji których bym chciała uniknąć.
Jednak są plusy, wyciągnęłam wnioski, zmieniam wzorce.
Sobie oprócz tego co wam, życzę paru jeszcze rzeczy.
Jednak są zbyt osobiste a może i momentami zbyt banalne dla kogoś kto to czyta.
Więc to nie miejsce na nie, jednak żadne nie jest niewykonalne.