Zajęcia zaczynają się już w następną środę.
Gdzie jest mój plan?! ( jak go dostanę będę pewnie narzekać).
Najwyższy czas zacząć pisać prace inżynierską.
In the darkness I will meet my creators
and they will all agree that Im a suffocator.
Nadal nie wiem gdzie będę mieszkać.
Mam dach nad głową, ale średnio widzi mi się mieszkanie z nową osobą.
Nie chcę się dostosowywać do kogoś kolejnego, jestem zmęczna szukaniem kompromisów.
Walczę więc, telefonuję, szukam itd.
Bo tam bliżej siłownia ( do której bardzo chcę chodzić a strasznie daleko była!), promotor ( muszę napisać coś do lutego) i cisza.
Za trzymanie kciuków za zdobycie mojego pokoju będę wdzięczna.
Jest masa dyskusji na temat uchodzców.
Najbliższe mi osoby znają moje zdanie na ten temat.
Jednak jak czytam niektóre teksty, komentarze to zastanawiam się gdzie i kiedy skończyła się ludzkość.
Nie ma znaczenia czy jesteś za przyjęciem emigrantów czy przeciwko.
Nie ma znaczenia czy na myśl o islamie czujesz lęk ani jak dużo czy mało wiesz na jego temat.
To jest złożony problem, którego nie potrafią rozwiązać eksperci w rozwiązywaniu problemów.
Masz prawo kierować się w swoich sądach własną wiedzą i doświadczeniem, nawet jeśli są niewielkie.
Masz prawo czuć całą gamę emocji.
Jesteśmy ludźmi.
Tak działamy.
Nie możemy się wszyscy zgadzać, nie możemy mieć takich samych poglądów na każda jedną kwestię.
Zwłaszcza, kiedy kwestie są ciężkie.
Ma natomiast znaczenie to jak wyrażasz się o ludziach.
Czy nie masz problemu z uznaniem się za kogoś lepszego i nie wstydzisz się pogardy wobec innych.
Czy uważasz, że to w porządku kogokolwiek nazywać ścierwem, gównem, ludzkim śmieciem.
Zwłaszcza kogoś, kto potencjalnie stoi w opozycji do Ciebie.
Kto potencjalnie jest od Ciebie mniej wykształcony i biedniejszy.
Kogoś, kogo życie na pierwszy rzut oka wydaje się mieć mniejszą wartość w porównaniu z Twoim.
Nie musisz nikogo kochać, ale nie masz moralnego prawa nikim gardzić.