Cholera, czemu to zdjęcie jest takie wielkie -.-
Jak ja nie lubię niedziel. tej wyjątkowo, tak jak poniedziałku, wtorku, środy, czwartku, piątku, okej, połowy piatku. Zacznę od tego, że niemożliwością jest ogarnąć mapę całego świata, pozdrawiam panią od Geo. W sumie weekendy są fajne, jedyne dni kiedy nie interesuje mnie jak wyglądam i mogę cały dzień siedzieć bez makijażu i w dresie, i tak jesteśmy piękne, nie, Cieszki ? : D
Wiosno, naaaaaaaaadeeeeeejdź, bo mam dość ; zimna, wiatru, chmur, ogólnej wilgoci i szarówki. Tak, odważyłam się coś tu napisać, mimo, że przeczyta to pewnie jedna osoba (;>), która,jak podejrzewam, czasem jeszcze tu wchodzi, no może do tego Marli, jak jej powiem, żeby skomentowała XD W sumie, zdecydowanie lepiej się czuję, nie chodzę "struta", smutna ani rozdrażniona i nie mam zamiaru wracać do tamtego beznadziejnego samopoczucia. Chill !
W zasadzie pisze to po raz trzeci, bo dwa razy już tą notkę usunęłam i co najgorsze nie mogę sobie przypomnieć co tam pisałam ;D
Całkiem miło mi się dziś piło likier z Cieszki, pozdrawiam popitę i naszą przyszłość :D
Niechże już minie ten tydzień, albo chociaż przejdzie szybko i bezboleśnie.
Musisz mi wybaczyć, że nie napisałam tu nic ciekawego.
Kocham ;*
Jak on się pięknie uśmiecha, prosto w moje serce.
P.S. Już widzisz z kim tak pisałam ?^^
Powiem Ci jeszcze, ze uwielbiam, gdy się uśmiechasz <3
Obiecałam Ci kiedyś, ze dodam tu jakąś mega kochaną notkę dla Ciebie, ale nie wiem co napisać, nie umiem dobrać słów, żeby wyrazić to co czuję, to uczucie, gdy widzę jak się śmiejesz, uśmiechasz, drażnisz ze mną, mówisz, że kochasz. Każda chwila spędzona z Tobą jest dla mnie magiczna, jedyna w swoim rodzaju, nawet na skejpie czy przez telefon, najmilej do dziś wspominam budzenie rano, oglądanie filmów, odbieranie z dworca i uwieszanie się na szyi, uśmiecham się gdy mam przed oczami twoją minę gdy wylałeś na mne herbatę, albo ślizganie przed Twoim domem. Jeju, jak ja Cię kocham, jak wariat.