nie lubie przenosić się z miejsca na miejsce. tym bardziej nie lubie tego wtedy, gdy już przyzwyczailam się do jednego miejsca. i nagle jesteś zmuszony przenieść się na drugi koniec miasta, gdzie wcale ci się to nie podoba i nie masz na to żadnego wpływu. tyle czasu zajęło ci ułożenie sobie idealnego planu, według którego funkcjonujesz i egzystujesz w doskonałej harmonii. nagle, po dziesięciu latach wszystko upada i musisz zaczynać od nowa.