pewnego dnia na przystanku autobusowym dosiadła się do mnie starsza pani.
- jestem zakochana w tym samym mężczyźnie ponad pięćdziesiąt lat.
byłam naprawdę wzruszona, ale ona dodała wtedy :
- chciałabym tylko, żeby On o tym wiedział.
- czemu dziś jesteś tak niemiła ?
- bo wyczerpał mi się pakiet dobrego wychowania, a do tego cię kocham idioto, więc spierdalaj i mnie więcej nie wkurwiaj.
ciągle powtarzam, że jesteś moim serduszkiem, a Ty z oburzeniem na mnie patrzysz, ale wiesz ? powtórzę to jeszcze raz, albo 5 razy albo 100 albo 1000... aż w końcu zrozumiesz, że nie można żyć bez serca.
dla Ciebie zrobiłabym wiele, ale nigdy nie zmienię się w różową landrynkę z toną tapety na japie ubierającą się jak pospolita dziwka.
lubię czuć, że Ci się podobam. lubię kiedy z pasją wąchasz moje włosy i nic nie mówiąc całujesz mnie w czoło.
nawet te Twoje cholerne 'Cześć' uszczęśliwia mnie bardziej niż głupia czekolada, przy Tobie nawet gg przestaje być zwykłym komunikatorem i zmienia się w mój łącznik pomiędzy ziemią, a niebem.
wczoraj wieczorem ukradli mi portfel. płakałam całą noc, przecież w środku było Twoje zdjęcie.
nie musisz się mnie uczyć. nie musisz wiedzieć o której jadam śniadanie i kładę się spać. nie musisz pamiętać o moich urodzinach i dawać mi prezentów. nie musisz robić mi herbaty i przykrywać kocykiem. nie musisz kupować mi róż i całować w dłonie. proszę, po prostu mnie kochaj.
i wciąż czytam sms'a , którego dostałam pół roku temu od Niego " malutka, nigdy Cię nie zostawię , jesteś dla mnie wszystkim " .
jeśli zostaniesz zamordowany, to przepraszam, nie przyjdę na Twój pogrzeb. będę siedziała w celi za zamordowanie tego, który zabił Ciebie.
tak, Ty możesz budzić mnie o trzeciej w nocy, nawet najbardziej durnym sms'em.
chwilowo mam brak humoru spowodowany brakiem jego osoby na gg.
była inna. lubiła kiedy faceci obijają sobie mordy na ringu, słuchała rapu. zamiast krótkich spódniczek i obcisłych bluzeczek nosiła dżinsy i męskie koszulki. tylko marzenia miała takie same jak reszta dziewczyn. chciała żebyś był obok niej.
inne nałogi ? nie. jesteś jedynym.
pamiętam dokładnie zapach Jego bluzy, kształt Jego ust i Jego czułe ramiona. tego się nie zapomina. pamiętam nawet zapach powietrza. i Twoje pierwsze
'kocham'.
chciałam tylko takiego mojego, prywatnego 'małego księcia', a dali mi pustego, zadumanego w sobie Romeo.