Gorycz.

Czasem odrzucamy tych którym na nas zależy.

Nie wiem jak mogłam tego nie widzieć. Nie dostrzec, że to właśnie tylko Tobie na mnie naprawdę zależy i kochasz mnie bezwarunkowo. Jesteś przy mnie w najtrudniejszych momentach. Zawsze byłeś. Nie on tylko Ty. A ja cały czas skutecznie i systematycznie Cię odrzucałam. Nauczę się kochać Ciebie tak jak Ty mnie. Potrzebuję na to tylko czasu.

Wiem, że w końcu to się stanie. Przecież kiedyś czułąm do Ciebie coś na ten kształt. To nie była miłość, tylko zauroczenie. Ale od tego się zaczyna. Chcę móc naczyć się kochać Cię chociaż w połowie jak jego, a obiecuję, że będziesz naszczęśliwszy na świecie. 

Odrzucałam Cię tyle czasu... Nie chciałam wierzyć w Twoje szczere intencje. 

A teraz chcesz zaopiekować się mną i tym co we mnie rośnie, chociaż wiesz, że jest jego.

Nie potrafię jakoś na razie nazywać go dzieckiem. To dla mnie zbyt wiele.

Znów ogarnia mnie przerażenie i zaczynam płakać jak mała dziewczynka.

Czuję się bezradna.

Za godzinę wrócisz z pracy, zmęczony, głodny, niewyspany.

Zamiast odpocząć kolejny raz nie pytając już nawet co się stało przytulisz mnie

i będziesz przy mnie leżał póki się nie uspokoję i nie zasnę.

Czasem jeszcze żałuję, że to nie on leży koło mnie i mnie przytula.

Wtedy przypominam jednak sobie wszystkie jego kłamstwa, zdrady, poniżanie, wszystkie słowa która trafiały we mnie jak noże. Wymazałam z pamięci wszystkie dobre wspomnienia, wszystkie za które Cię kochałam i za którymi tęskniłam. Zostały już tylko złe. Złość, nienawiść, żal,smutek, ból psychiczny.

Przy Tobie zapominam. Oceniasz mnie, nie potępiasz, nie pogardzasz mną. Próbujesz mi pomóc. Nie zasłużyłam na kogoś takiego jak Ty. Dlaczego ciągle przy mnie jesteś? Nie rozumiem. Chociaż jestem Ci bezgranicznie wdzięczna. Inaczej chyba bym sobie nie poradziła. Dziękuję za wszystko.

Pozwalasz mi brać swoje auta bez pytania i nimi jeździć pomimo, że dopiero kończę jazdy.Nie pozwalasz ich prowadzić nawet swojemu bratu. Jesteś szalony. Nawet mój ojciec nie daje mi prowadzić swojego auta. Ty chyba naprawdę musisz mnie bardzo kochać.