taka ja, ani trochę idealna.
"Jak tylko słońce wstanie
I zmieni się pogoda
Zabiorę się na spacer
Pójdę przed sobą schować
Nie wiem gdzie
Prawdopodobnie tam, gdzie chcę
Wymyślę się od nowa
Poskładam się inaczej
Ubiorę w nowe słowa
Najlepiej jak potrafię
Kilka zmian
I będę tym, kim będę chciał"
tekst jest za to bardzo idealny
myślę o mało ważnych rzeczach i zdecydowanie nie potrafię pozbierać się w jedną całość... jeden kawałek mnie jest tu, drugi tam, a trzeci i reszta to już w ogóle gdzieś w malinach.
Pozdro!