Do dzisiejszego dnia nie czułam wakacji.Niby były,ale jakoś takie dziwne.
Nie wiem,może to przez tą głupia pogodę.
Dzisiaj się nie rozpiszę.Powiem krótko.
Powinnam juz spać bo za niecałe 4 godziny wypierdzielam w strone Kołobrzegu
welcome to :
Kołobrzeg!
Tak więc żegnam i życzę udanych wakacji.:)
Ps. Wracam w sobotę.:) i mam nadzieję,że pogoda dopiszę.:)