mój misiolek najcudowniejszy!

pozdrawiamy Martiiiiinę i Jagodę - whatsappowe kumpele :*

chwilowe bezrobocie bardzo mi służy ^^

odpoczynek w domku, 24/dobę z Adasiem, mimo brzydkiej pogody dajemy radę!!!

czas tutaj leci zdecydowanie za szybko ;<

jutro jakaś dżampra w Resku, więc trzeba lecieć, chociaż jeszcze w sumie rozważam powrót do Szczecina.

został tylko (a może aż) tydzień, kilka egzaminów, milion rzeczy do spakowania, milion wspomnień z 507 i milion kolejnych baletów na Pieknej w głowie :)

FANTASTYCZNA trójka obyśmy się nie pozabijali! o.

wszystko się zmienia, czas zapieprza do przodu ile sił.

sesja jeszcze tak na prawdę się nie zaczęła, a ja już kilka razy miałam spadek formy.

każde niepowodzenie zamiast motywować, bardziej podcinało skrzydła.

no  ale chyba ktoś wreszcie przemówił mi do rozsądku :D

najważniejsze dwa egzaminy zakończone powodzeniem, więc może przez te 3 lata

naucze się więrzyć w siebie i swoje możliwości ;-)

TAK BY MOGŁO BYĆ ZAWSZE :3