photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 LISTOPADA 2012

No i znowu Weronisia :*

 

 

 

 

Klikajcie fajne;

dodawajcie do znajomych

komentujcie. :)

 

 

 

______________________________________________

 

 

A tutej opowiadanie.

Nie pisze autorki ponieważ nie wuraziła Ona zgody na ujawnianie swoich danych osobowych. :)

 

Każdy z nas ma moment w życiu, gdzie stacza się na samo dno i nie widzi żadnej tabliczki z napisem WYJŚCIE EWAKUACYJNE, naszym jedynym celem jest śmierć, pragnienie odejścia z tego świata.
Czemu tak się dzieje ? Po prostu nasza psychika nie wytrzymuje obciążających myśli a serce nie daje rady z bólem, który go przebija.
Tak też się stało w tym opowiadaniu, w tej historii.
Ona ładna, niska, szczupła brunetka o zielonych oczach, On wysoki blondyn o jasnej karnacji z piękną rzeźbą swojego ciała. Każda leciała na niego, z nią nie było inaczej. Bohaterka opowiadanie nosiła imię Laura  czemu piszę to w czasie przeszłym ? Dojdziemy do tego  on Filip.
1 września, początek roku, nowe znajomości, nowa szkoła, nowe przygody. To właśnie tutaj w tym ceglanym budynku się spotkali. Tylko to nie było dobre dla niej, nigdy nie pomyślałaby, że to może być najgorsza rzecz jaka ją może spotkać. Na początku jak zawsze zakochana głupia nastolatka, myśląca, że on może się w niej zakochać. A on co robił ? Bawił się nią, bawił się jak mały chłopczyk autkiem , gdzie w pewnym momencie odpadło koło i poszło na stos innych nie potrzebnych rzeczy.
Tak właśnie ona się czuła gdy pewnego dnia powiedział jej wprost  Kocham Cię a drugie potrafił powiedzieć Sorki mała bawiłem się tylko Tobą, mam już inną.
Nie dawała Sb rady, każdego dnia staczała się coraz bardziej, piła, paliła, zażywała środki nasenne, najgorsze co mogła robić to się cięła. Pewnego wieczoru postanowiła, że pójdzie na mostek by wyrzucić żyletki. Poszła pełna nadziei, że wreszcie to skończyła, wreszcie się jej układa, ukazał się moment jak w bajce gdzie Ona wstaje i pokazuje mu na co ją stać i jest silna.
Z domu wyszła ok. 21:00 szła przez lasek aż dotarła na wyznaczone miejsce. To co tam zobaczył a było powyżej jej możliwości, powyżej możliwości jej psychiki. On przytulający się z jakąś śliczną dziewczyną. Widać było miłość ? Nie wiedziała jak to ująć. Chłopk gdy ją zobaczył momentalnie do niej podbiegł myśląc, że tego nie widziała, zaczął jej się tłumaczyć, że on ją kocha i chce być tylko z nią. Ona już nie istniała, w niej wszystko wygasło, każda reszta nadziei. Zaczęła się szarpać z nim aż wyszła na ulicę, gdzie potrąciło ją słynne autko. Dalej pisać chyba już nie muszę. Zbiegł się tłum, pełno ludzi a on stanął nad nią i powiedział Kurwaaaaa! A ja chciałem Cię przelecieć ! Przez Ciebie przegrałem PIWO SUKO JEBANA!. Ludzie stanęli w szoku nie wiedząc co się z nim dzieje.
A ona z nieba tylko pomachała mu i powiedziała Kiedyś Sb pocierpisz.

 

 

 

 

PS No to jutro poproszę tego lizaka :**

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika niecodzienneperypetie.