zdjęcie dedykuję Asi Olszyńskiej ;P
otóż zdjęcie przedstawia moją ukochaną kurę którą poznałam w maju tego roku,bardzo miła,mówię wam (;
u mnie jak zwykle bardzo ciekawie
:strepsils+pyszne cukierki z biedronki+nutella+płatki z biedronki+mleko (niestety z reala)= cudny dzień miło spędzony przed telewizorem,komputerem i zeszytem z rysunkami.
.właśnie zadzwoniła do mnie Ania i powiedziała mi żebym napisała o takiej babie z mojego osiedla.a więc..
pewnego pięknego dnia(czyt.przedwczoraj) ja i Ania jak zwykle wybrałyśmy się na wieczorny spacer o 19.00.wracamy sobie z gim. nr 5 moim osiedlem,patrzę a tu taka nawiedzona baba z mojego
osiedla co dokarmia wszystkie osiedlowe koty i kupuje im żarcie w biedronce i mowie do Anki: 'chodźmy inną drogą bo się do nas przywali i zacznie gadać o kotach' a Anka że nie i poszłyśmy i ja chcę być kulturalna(rzadko mi się zdarza) i mówię : 'dzień dobry' a ta na cały głos o cześć kasiu nie poznałam cię i takie duperele..i zaczęła coś gadać o kotach że ona ma kota i że nigdy juz nie weźmie psa bo to kłopot i takie tam i zaczęła wrzucać na babe taką co mieszka niedaleko nas w domku jednorodzinnym i że ('cytuję':) TA GŁUPIA MAŁPA NAWET BUDY NIE WYBUDUJE,NAWET W PRZEDSIONKU NIE ZNAJDZIE MIEJSCA DLA KOTKA ..my z Anką myślałyśmy że się polejemy ze śmiechu i ja taka cała czerwona ze łzami w oczach ze śmiechu sie odwracam do anki i sie pytam ktora godzina i anka sprawdza a ta baba mowi o to ja juz pojde..a zajela nam wiecej jak 10 min. opowiadaniami o jej psie,kotach a i jeszcze na koniec sie mnie pyta: 'KASIU A WIDZIAŁAŚ SKARPETĘ?' ja w taki breht....i sie pytam jaką znowu skarpetę a ona mi mowi ze tak się jej kot nazywa...MYŚLAŁAM ŻE PADNĘ...